Jak właściwie przygotować różne powierzchnie do cementowania
Myśląc „stomatologia estetyczna” – oczekujemy pracy protetycznej lub wypełnienia o trwałym kolorze, wolnego od przebarwień powstających podczas użytkowania w jamie ustnej. Kupujemy więc doskonałe materiały złożone, współpracujemy z najlepszymi pracowniami protetycznymi. Wymagamy wiele od innych, ale czy dbamy o to, by etapy naszego postępowania były równie doskonałe i trwałe? Aby tak było, musimy przestrzegać kilku ważnych reguł. Problem nie tkwi jedynie w wyborze doskonałego materiału spajającego, ale także w dokładnym przygotowaniu podłoża przed cementowaniem. Dzisiaj zajmiemy się omówieniem obu tych problemów. Najdoskonalsze i najbardziej wytrzymałe jako kleje są cementy kompozytowe. Ich kolor nie zaburza koloru prac protetycznych, nawet licówek. Są to materiały dualne, więc nie musimy się obawiać o niewłaściwą polimeryzację, nawet we wnętrzu kanału zęba. Zachowanie prawidłowych zasad postępowania z cementami kompozytowymi sprawi, że praca z ich użyciem będzie przyjemna, a efekty trwałe.
Cementy kompozytowe mogą bardzo mocno połączyć tylko odpowiednio przygotowane powierzchnie. Oznacza to, że praca przeznaczona do pokrycia kompozytami musi być czysta, wytrawiona i wysuszona. Powierzchnia zęba (zrąb korony albo wnętrze kanału) powinna być dokładnie oczyszczona z próchnicy, a nawisy szkliwa zlikwidowane i wygładzone – kompozyty najdokładniej przylegają do powierzchni o gładkości lustra. Te same zasady dotyczą również cementowania z zastosowaniem innych materiałów. W przypadku kompozytów ważne jest to o tyle, że dzięki prawidłowemu postępowaniu można nimi zacementować takie prace, których nigdy nie da się przymocować innymi materiałami.
Po przymierzeniu w jamie ustnej pracę protetyczną jeszcze raz wytrawiamy i suszymy. Potem nanosimy bond i tu zaczynają się różnice zależne od rodzaju powierzchni. Powierzchnie metalowe nie wytwarzają połączeń chemicznych z kompozytami, więc bondowanie służy dokładnemu usunięciu ewentualnych zanieczyszczeń. Oznacza to, że bon-dem przemywa się wnętrze korony czy powierzchnię wkładu metalowego, po czym bond wydmuchuje się – jak najstaranniej – i nie ma już potrzeby jego naświetlania. Wydmuchanie natomiast jest konieczne!
Pamiętajmy, że bond nie ma wytrzymałości mechanicznej, czyli jego gruba warstwa stanowi powierzchnię nie-retencyjną, słabą. Cienka warstwa natomiast nie stwarza zagrożenia zmniejszonej wytrzymałości. Dobrym wskaźnikiem wydmuchania bondu jest to, czy na powierzchni pracy protetycznej bądź zrębu zęba widać delikatne, małe fale bondu przesuwające się pod wpływem powietrza dmuchawki. Bond należy rozdmuchiwać delikatnym strumieniem powietrza tak długo, aż fale nie będą widoczne. Tak przygotowaną pracę protetyczną odkładamy i zaczynamy przygotowywać powierzchnię opracowanego zrębu zęba lub kanału zęba do przyklejenia pracy. Podobnie postępujemy z powierzchniami kompozytowymi typu mosty adhezyjne, nakłady czy szyny, wykonanymi metodą pośrednią na modelu. Po wstępnej przymiarce w jamie ustnej pacjenta i dopasowaniu w zgryzie pracę wytrawiamy i pokrywamy cienką warstwą bondu.
Zaletą cementów kompozytowych jest to, że korygują niewielkie niedokładności prac kompozytowych powstałe podczas modelowania. Pokryte cementem kompozytowym pęcherze czy nierówności na powierzchni nośnej kompozytowego mostu lub nakładu zostają uzupełnione takim samym materiałem jak materiał, z którego prace zostały wykonane, a więc w pełni kompatybilnym. Pamiętajmy, że dotyczy to wyłącznie powierzchni, która będzie przyklejona do tkanki zęba – powierzchnia przęsła mostu musi mieć kształt idealny, umożliwi to pacjentowi dobre oczyszczanie uzupełnienia. Tej powierzchni nie będziemy przecież przyklejać, ona stanowi część dośluzówkową i trzeba jej nadać ostateczny kształt już po opracowaniu pracy, przed przyklejeniem.
Powierzchnie prac pełnoceramicznych, takich jak licówki, korony, wkłady powinny być wytrawione kwasem fluorowodorowym HE Natomiast powierzchnie wkładów z włókien szklanych, które nie są preimpregnowane przez producenta, należy przed zacementowaniem za pomocą cementu kompozytowego wstępnie nasączyć silanem i osuszyć powietrzem dmuchawki.
Powierzchnie zębów zawsze wytrawiamy, pokrywamy bondem i naświetlamy. Liczba warstw bondu i czas naświetlania zależą od zaleceń producenta. Należy zawsze zapoznać się z instrukcją dołączoną do produktu. Pamiętajmy, że materiały kompozytowe przylegają dokładnie tylko do prawidłowo opracowanej i przygotowanej powierzchni tkanki zęba. Podczas preparacji ubytku, szczególnie w jej końcowym etapie, należy zadbać o to, aby szkliwo było dokładnie wygładzone. Wiertła diamentowe z grubym nasypem wybijają pryzmaty szkliwa z jego struktury. Powierzchnia taka pod mikroskopem jest mocno poszarpana – trudno do niej cokolwiek dokładnie przykleić. Do wykańczania brzegów ubytku należy użyć wierteł o delikatnym nasypie, a w końcowym etapie – nawet gładzików, kamyków, twardych gumek. Gładka powierzchnia zęba stanowi doskonałe podłoże do cementowania adhezyjnego. Dokładne wygładzenie powoduje, że zacementowana praca lub brzeg wypełnienia są pozbawione przebarwień i nie ulegają odklejeniu. Wpływa to znacznie na nasz prestiż lekarzy estetyków, przybywa też zadowolonych pacjentów. Jak widzimy, właściwe przygotowanie powierzchni to bardzo ważny element postępowania leczniczego. Dbając o jego dokładność, zapewniamy pracy protetycznej lub wykonywanemu wypełnieniu trwałość i estetykę.
lek. Stom. Agnieszka Paździor-Klocek
artykuł był publikowany w Magazynie Stomatologicznym nr 1/2010